Kontakt
Aktualności
Blog
Porady i wskazówki
Konie fryzyjskie
Relacje
Polecamy
Filmy
REFERENCJE
Zajeżdżanie krok po kroku - FILM!
Galeria zdjęć
NA SPRZEDAŻ
Konie aktualnie w treningu
Konie przez nas trenowane
Sesje zdjęciowe
Zawody i pokazy
Treningi
Inne
Konie na sprzedaż
Szkolenia
Chironsport.pl Newsletter
Imię
E-mail
powrót  powrót do listy wpisów
Trening konia fryzyjskiego w dyscyplinie ujeżdżenia - zagadnienia krok po kroku autor: Justyna Ruda (część I)

PODSTAWY
Żadnego treningu nie jesteśmy w stanie przeprowadzać wybiórczo, dlatego też zaczynając mówić o treningu w dyscyplinie ujeżdżenia, należałoby omówić chody podstawowe, ich wzorzec i problemy, które mogą zaistnieć oraz ćwiczenia ogólnorozwojowe w obrębie podstawowych chodów.


STĘP
Stęp jest chodem na który należy zwrócić baczną uwagę w treningu konia fryzyjskiego. Wzorcowy stęp to chód czterotaktowy, obszerny, aktywny, „kroczący”, rytmiczny. Wyodrębniamy stęp swobodny, stęp pośredni, stęp zebrany oraz stęp wyciągnięty. Na początku pracy w stępie będziemy się poruszać stępem swobodnym i pośrednim. Zagadnienie problematyczne w treningu koni fryzyjskich to aktywność i zaangażowanie zadu. Są to warunki konieczne by uzyskać obszerny wykrok i aktywne podnoszenie zadnich nóg. U koni fryzyjskich długa kłoda powoduje, że zaangażowanie zadu i kroczenie należy wypracować poprzez gimnastykę. U większości fryzów problemem jest „dokraczanie” w stępie zebranym, nie wspominając już o „przekraczaniu” w stępie swobodnym czy pośrednim, dlatego też już od samego początku współpracy należy zwracać uwagę, by stęp był pilny i nie pozwalać naszemu koniowi, by człapał radośnie szurając nogami i wzbijając tumany kurzu. Pilny nie znaczy za szybki, bo wtedy wykrok staje się krótki, „biegnący”! Czasami zbyt silne pomoce mające na celu poszerzenie wykroku dają w efekcie usztywnienie konia, w skrajnych przypadkach nieprawidłowe działanie pomocy połączone z mocnym kontaktem mogą nawet wywołać inochód (czyli ruch w takcie na dwa, gdy prawe i lewe nogi konia poruszają się jednocześnie) lub stęp hiszpański, który jest efektowny gdy jest zamierzony, natomiast jeżeli koń porusza się w ten sposób cały czas jest to wyraźny błąd w szkoleniu. Dlatego też na początek proponuję sprawdzenie dwóch rzeczy:
- Jaki jest podstawowy stęp naszego konia?
- Jaka jest jego reakcja na pomoce?
W sumie mamy dwie możliwości:
- nasz koń się wlecze
- nasz koń śpieszy
Akurat w odniesieniu do fryzów, większości przypadków będzie to opcja pierwsza, czyli „nasz koń się wlecze” - stęp nie jest aktywny od zadu do przodu i trudno jest utrzymać konia na linii prostej przez dłuższy czas. Ja określam to jeszcze mianem „toczenia się”.

 

Jak temu zaradzić?
Sekretem są pomoce aktywizujące w celu wyrobienia u konia nawyku aktywnego stępa. Częstym błędem jest próba „wyciśnięcia” krzyżem lepszego stępa. Niestety daje to jedynie taki efekt, że koń porusza się nadal tym samym rytmem (lub wolniej! bo mu niewygodnie), a jeździec zaczyna się usztywniać i męczyć. Również nieprawidłowe jest stałe ciśnięcie łydką lub stałe „podkopywanie” konia piętami. Wszystkie powyższe sposoby prowadzą do usztywnienia konia i stępienia jego reakcji na pomoce. Aby uzyskać aktywność w stępie trzeba jasno pokazać koniowi o co nam chodzi – obudzić go i skierować jego uwagę na nas. Wymaga to dużej dozy wyczucia i szybkiej reakcji na jakąkolwiek zmianę w kierunku który nas interesuje, czyli w kierunku
aktywności. Jeżeli przykładamy łydkę, a reakcji brak, należy użyć jej szybko i energicznie na zasadzie szturchnięcia (kilkakrotne elektryczne ruszenie łydkami, ale uwaga - nie kopanie!). Ma to być pomoc którą przetłumaczylibyśmy jako „hej! obudź się!” Po prawidłowym zadziałaniu powinniśmy uzyskać na początku chociaż kilka żwawszych kroków za które należy konia pochwalić. I w tym momencie rozpoczynamy proces uczenia konia prawidłowego rytmu stępa oraz większej uwagi na pomoce jeźdźca. Dotyczy to zarówno stępa swobodnego jak i pośredniego. Po prostu musimy w ten sposób „zwracać uwagę” koniowi, ilekroć zaczyna się „ociągać” i chwalić go (rozluźniając jednocześnie dosiad, tak by było nam obojgu wygodnie) początkowo nawet po kilku krokach aktywnego stępa. Stopniowo zaczynamy wymagać dłuższych odcinków w dobrym tempie, aż koń sam będzie utrzymywał prawidłowy rytm i będzie traktował aktywny stęp jako swój naturalny sposób poruszania się. Jeżeli natomiast nasz koń śpieszy, to może to wynikać z budowy krótkiej i pionowej łopatki lub z przebytych chorób i kontuzji. W przypadku konia prawidłowo zbudowanego należałoby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku z zębami i grzbietem. Jeżeli zdrowotnie nie stwierdziliśmy żadnych problemów, a mimo to nasz koń porusza się stępem krótkim i szybkim, może wynikać to ze stresu, nadmiernej ekscytacji otoczeniem, brakiem pełnego zaufania do jeźdźca i traktowaniem go jak „drapieżnika” przed którym się ucieka. Takiego konia należy wyciszyć i uspokoić rozluźnionym dosiadem. Jest to również działanie wymagające wyczucia i doświadczenia jeździeckiego, ponieważ działanie dosiadem w połączeniu z pulsacyjną, delikatną ręką ma na celu przekazanie koniowi nowego wolniejszego i obszerniejszego rytmu wykroku. Można w tym przypadku stosować przejścia do stój, ale najważniejsze jest to by pamiętać o tym żeby dużo konia chwalić i cierpliwie koncentrować jego uwagę na jeźdźcu, jednocześnie zapewniając go, że nic się nie dzieje i nie musi się denerwować.

 

Wybrane ćwiczenia:
- zabawa w dodawanie i skracanie,
- stęp po drągach,
- „żucie z ręki” w stępie.
Kiedy uzyskaliśmy nasz pierwszy mały sukces (nasz koń porusza się w miarę aktywnie) możemy dołączyć kilka podstawowych ćwiczeń, które pozwolą nam nadal pracować nad jakością chodu. Zabawa w dodawanie i skracanie ma na celu nauczenie konia poszerzania wykroku w równowadze. Jeżeli nasz koń porusza się aktywnym stępem i jesteśmy w stanie prawidłowo podążać za jego ruchem siedząc w siodle, możemy wyznaczyć sobie miejsca na ujeżdżalni
w których spróbujemy poszerzyć wykrok oraz uwaga! miejsca w których ten wykrok skracamy. Chodzi o to żeby ćwiczenie odbywało się na zadanych, w miarę zbliżonych odcinkach, a nie było przypadkowym działaniem. Początkowo możemy sobie wyznaczyć odcinek na którym będziemy „dodawać”, jako pół długiej ściany ujeżdżalni ( zaczynamy od dodawania po prostych). Rozpoczynamy dodanie tuż po wyjechaniu z narożnika, gdy koń jest już wyprostowany, skracamy w połowie długiej ściany i analogicznie postępujemy na kolejnej długiej ścianie. Ważne jest żeby powtarzać ćwiczenie w obu kierunkach. Gdy koń radzi już sobie z nim bez większych problemów, możemy wydłużać odcinki dodania, a także dołączyć poruszanie się po przekątnych oraz łagodnych
łukach (min 20m średnicy) Jest to ćwiczenie do wykonywania zarówno w stępie swobodnym (czyli na długiej „wiszącej ” wodzy), jak i w pośrednim oraz w żuciu z ręki.

 

Jak powinniśmy to wykonać, jaka powinna być reakcja konia?
Jeździec siedzący w równowadze, który chce dodać powinien przede wszystkim mieć w myślach to, jak koń stawia wszystkie cztery nogi, jaki ma rytm stępa i jaki wykrok. Następnie należy ten cały ruch „wydłużyć” bez zmiany rytmu, czyli jechać tak, jak gdyby chciało się za każdym razem kiedy koń ma nogę w górze poprosić go, żeby postawił ją dalej. Kluczem nie jest przyśpieszenie stępa lecz zwiększenie wydajności i długości wykroku zadnich nóg konia. Działanie krzyża i miednicy wspomagają obie łydki, poprzez minimalne cofnięcie i lekkie przyłożenie do obu boków konia. Ideałem jest uczucie że zamiast swoich dwóch nóg jeździec ma cztery nogi konia i poprzez napięcie mięśni dosiadu może wydłużyć wykrok, a poprzez rozluźnienie i skrócenie
działania krzyża – skrócić wykrok.

 

Uwagi!
1. Należy zwracać uwagę na to żeby poszerzenie nie wiązało się z przyspieszeniem. Całość powinna odbywać się w jednym rytmie.
2. Należy pilnować aktywności zadu – to on jest motorem i siłą nośną, jeżeli mamy uczucie, że zad odjeżdża nam do tyłu, dodanie nie jest prawidłowe. Należy dążyć do odczucia, że „siedzi się na tylnych nogach konia” i to właśnie ich wykrok i tempo się kontroluje.
3. Należy uważać na nadmierne spinanie mięśni jeźdźca przy próbach dodania.
4. Należy pamiętać o nadążaniu za ruchem konia w dodaniu.
5. Nie wszystko naraz, jednego dnia! Rozkładamy naukę w czasie.
6. Pochwała jest najlepszą motywacją.
7. Zawsze dobrze jest gdy instruktor lub trener kontroluje pracę z ziemi.


Stęp po drągach (cavaletti). W ramach urozmaicenia naszemu koniowi (i sobie) treningu możemy dołączyć co jakiś czas przejeżdżanie „po drągach”. Od razu chciałabym zwrócić uwagę na rozważne dawkowanie tego, jak i każdego innego ćwiczenia naszemu koniowi tak, by go nie znudzić, czy przeforsować i w efekcie zniechęcić do ćwiczenia. Drągi należy ustawiać w równych odległościach. Na stęp w zależności od wielkości konia powinny być rozmieszczone co ok. 85-95 cm. Uwaga dla bardziej zaawansowanych – przez umiejętne zwężanie lub rozszerzanie drągów możemy również nauczyć konia skracania i poszerzania wykroku (raczej dąży się do poszerzania). Drągi możemy również stosować jako leżące na ziemi lub wysokie (10-20 cm nad ziemią). Wysokie drągi budują siłę, ale muszą być ustawione w mniejszej odległości, która pozwoli koniowi na wyższe podnoszenie nóg, co powoduje skrócenie wykroku, a wprowadzenie ich do treningu powinno nastąpić gdy nasz koń pracuje regularnie i jest przygotowany do zwiększania wymagań treningowych. Na początek polecam przejeżdżanie przez jeden drąg, potem dwa, żeby pokazać koniowi o co w tym ćwiczeniu chodzi. Następnie możemy zwiększać ilość drągów, ustawiać np. po 3-5 w różnych miejscach ujeżdżalni, robić sobie z nich całe tory przeszkód, jeżeli fantazja nas poniesie. Należy jedynie pamiętać o tym, że drągi po łuku powinny być mierzone w odległościach między środkami drągów, a łuk po którym będziemy się poruszać powinien (zupełnie jak fragment
wolty) mieć promień z którym nasz koń sobie poradzi w zgięciu. Pamiętajmy też o tym, że najazd na drągi powinien być zawsze skierowany na środek i należy pilnować żeby koń nie „spływał” na żadną stronę, tylko pokonywał wszystkie drągi po linii łączącej ich środki.


Jak sprawdzić postępy?
Pracując nad poprawieniem jakości chodów dobrze jest mieć możliwość sprawdzenia jaki rezultat przynosi nasza praca. Na całe szczęście w tym przypadku wystarczy druga osoba i kawałek świeżo zagrabionego pisaku. Przejeżdżamy przez ten piasek a osoba na ziemi ma za zadanie zaobserwować które ślady to nogi przednie, a które to zadnie. Należy przejechać najpierw stępem swobodnym, a potem na od nowa przygotowanym odcinku spróbować dodać. Możemy wtedy ocenić jak nasz koń stępuje – czy niedokracza, czy dokracza, czy też przekracza w stępie i o ile (chodzi o to czy ślady zadnich nóg są dalej niż ślady nóg przednich i o ile długości kopyta).

 

Ważne ćwiczenie dla fryzów!!! czyli „żucie z ręki”
Budowa konia fryzyjskiego sprawia, że jednym z najważniejszych zagadnień w treningu jest zaangażowanie mięśni grzbietu i rozluźnienie szyi oraz prawidłowe przyjęcie wędzidła. Wspaniałe osadzenie szyi i głowy u tych koni w treningu w niewprawnych rękach zmienia się często w ustawienie „w jedynkę” ze sztywną, „złamaną” potylicą, mogą pojawić się też problemy z tzw. „jelenią szyją”, czyli nadmierne rozwinięcie dolnej partii mięśni szyi, a w efekcie usztywnienie i zaparcie na wędzidle, lub też odwrotnie - schowanie się konia za wędzidłem. Prawidłowo wykonane rzucie z ręki jest receptą na wszelkie wyżej wymienione problemy oraz sprawdzianem tego na ile prawidłowo nasz koń jest trenowany.


O co chodzi?
Różnica pomiędzy prawidłowym żuciem z ręki, a czymś co może tak wyglądać a nim nie jest, jest taka jak u ludzi pomiędzy wykonaniem zwykłego skłonu, a tzw. „kociego grzbietu”. Przy zwykłym skłonie nie ma żadnej filozofii – przód opada, a pupa jest wyżej. Natomiast przy „kocim grzbiecie” napinamy mięśnie tak aby wypchnąć i zaokrąglić grzbiet, a jednocześnie podciągnąć mięśnie brzucha. Angażujemy więc mięśnie praktycznie na całej długości łącznie
z odpowiednim ustawieniem miednicy. Analogicznie u konia chodzi o właśnie tego typu stretching – obniżenie przodu, zaangażowanie mięśni grzbietu i mięśni brzucha oraz podstawienie zadu. Ot i cały sekret ćwiczenia, które przynosi efekty. Dla przypomnienia coś co często można zaobserwować, a żuciem z ręki nie jest, to jedynie wypuszczenie głowy i szyi konia do dołu, obniżenie przodu bez zaangażowania zadu. Wtedy zad nie jest podstawiony i ma się wrażenie, że koń nurkuje głową w dół, a zadnie nogi zostają i odpychają się do tyłu. Jednocześnie wykrok przodu jest płaski często wręcz „szurający”. Nieprawidłowe żucie z ręki nigdy nie pomoże w rozluźnieniu konia i poprawieniu jego wykroku, dlatego też jeżeli nie jesteśmy pewni tego czy
ćwiczenie jest wykonywane prawidłowo, należy poprosić fachowca o opinię z ziemi „jak to wygląda”.


Jak to wykonać?
Jest to ćwiczenie trochę bardziej zaawansowane i wymaga już pokonania etapu związanego z przyjęciem wędzidła. Przy aktywnym stępie poprzez działanie półparadą proponujemy koniowi obniżenie szyi i wypuszczenie nosa do przodu. Nazwa „żucie z ręki” wywodzi się właśnie z tego że zachęcamy konia do żucia wędzidła jednocześnie wydłużając wodze, które muszą pozostać napięte. Tylko wtedy ćwiczenie ma sens, gdy jest wykonywane na kontakcie, przy jednoczesnym wydłużaniu wodzy. W tym samym czasie nie możemy zapominać o zadnich nogach! Łydką i dosiadem powinniśmy zachęcać konia do stawiania aktywnych i obszernych kroków zadnimi nogami głębiej pod jego kłodę. Nie możemy mieć wrażenia, że w tym momencie zad odjeżdża nam do tyłu, lub że przód konia, jego łopatki i kłąb spadają w dół, wręcz przeciwnie kłąb powinien wynosić się ku górze. Należy też uważać na przeganaszowanie i chowanie się konia za wędzidło. Podsumowując: prawidłowo wykonane ćwiczenie to zaangażowany kroczący pod kłodą zad, zaangażowany grzbiet i lekko „wciągnięty” brzuch oraz zaokrąglona obniżona (poniżej kłębu) szyja z nosem wysuniętym w dół i do przodu oraz swobodnie przeżuwającym i pozostającym na kontakcie pyskiem.


Wskazówka!
Najłatwiej rozpocząć naukę żucia z ręki na kole, w stępie może to być koło o średnicy 15-20m
….c.d.n

Wpis dodany przez: Justyna Ruda
Data dodania wpisu: Niedziela, 21 Sierpień 2011 godz. 14:49
Ostatnio zmieniony: Niedziela, 21 Sierpień 2011 godz. 14:53
Dodaj swój komentarz do tego artykułu
Podpis:
Data:
Treść komentarza (2000 / 2000):
Dodając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie Chironsport.pl.
» Zapoznaj się regulaminem «
Komentarze
~kasiako
29 Grudzień 2015 godz. 23:44
bardzo pomocny artykuł, dziękuję :)
kalejdoskopjezdziecki.pl
moszna.pl
tank.dytko.pl
bioagra.pl
obiegly.pl
stadniny.pl
koniefryzyjskie.org.pl
allekonie.pl
stat4u